piątek, 3 maja 2013
Fire in my kitchen?!
wtorek, 16 kwietnia 2013
Keep Calm
Ten post dedykuje dla mojego jebanego slodziaczka, ktory mnie dzisiaj meczyl zebym cos napisala. Wiec pisze!
Nie moge powiedziec ze mam tak okropnie w zyciu. W koncu mam przyjaciol, siostry, rodzine, Keviny. Zyc nie umierac. Ale zaraz zaraz! Siostry sie wyprowadzily, z rodzina najlepiej na zdjeciach, Keviny same wpadaja pod samochody (martwe kochane gluptasy <3 ). A z przyjaciolmi? Lepiej....
Nie mowic! Badz co badz mam pare przyjaciol, ale czasem myslac o tych wszystkich problemach i dylematach, ktore przez nich mam to dochodze do wniosku ze samotnicy maja raj. Ten sie o cos fochnie. Wiecie o co chodzi.
,,FOCH FOREVER NA 5 MINUT Z PRZYTUPEM TRZASNIECIEM DRZWIAMI I MELODYJKA"
W klasie mamy (a raczej chyba mialysmy :/ ) taka grupke. Gdybysmy byly zespolem nazywalybysmy sie ,,ASIA BAND". Jestem tam ja, Asia no i Jebany Slodziaczek. Aska ma fiola na punkcie takiego paszteta z 2 klasy. Wabi sie Arek. ,,Arek to Arek tam to". RZYGAC MI SIE CHCE. Ale wracajac do tematu to w 2 semestrze doszla Majeczka.
I wtedy zaczelo sie pieklo.
Jako cala klasa jestesmy bardzo zgrani i ze soba trzymamy. Ale ona nie mogla tego ogarnac i probowala jakas laske sobie wziasc i miec tylko dla siebie. ( chodzilam z nia do podstawowki -_- ) Przez to wszystkie dziewczyny w klasie ja znielubily. Prawie wszytkie. Zostala Asia. Przylepila sie do niej i takie wielkie przyjacioleczki. Kupa.
No i my z Jebanym Slodziaczkiem jestesmy zazdrosne. Tym bardziej ze Maja ma na nia zly wplyw.
I wlasnie w tym momencie doszlam do wniosku: po co sie spinac? Nie lepiej miec wyjebane i traktowac Mai jak powietrze?
czwartek, 11 kwietnia 2013
Vas Happenin in my life?!
Moj swiat dzieli sie na dwa rodzaje:
1.Idealny
2.Szara rzeczywistosc
Idealny zaczyna sie wtedy, kiedy zakladam sluchawki i daje sie poniesc wyobrazni, a konczy kiedy dostaje od szarej rzeczywistosci łopatą prosto w twarz.
W idealnym jestem Susan Payne i jestem siostra Liama, mamy paczke przyjaciol: Niall, Harry, Louis i Witek. Mam chlopaka Zayna. Perrie ciagle chce mi go odebrac. Chociarz wymyslam sobie tam duzo problemow od zlamania paznokcia po anorekscje czy ciąże to i tak wole takie życie.
W szarej rzeczywistosci jestem Zuzka i mam ciagle problemy. Na serio. Nie przesadzam! Ostatnio zdechl mi chomik. Co mama powiedziala? ,,Widzisz? Nawet chomik nie cce z toba zyc!" Dzieki mamo ze zalezy Ci na mojej samoocenie. Mialam psa. Kochalam go. Nawet bardzo. Byl wspanialy. York i wgl. Lecz co sie stalo? Ktos go musial ukrasc. I to kiedy? W urodziny Louisa!
Ze szkołą jest jeszcze gorzej! W szkole podstawowej nie bylam lubiana. Poszlam do gimnazjum. Nie ma to tam to bo katolickiego. Ku mujemu zdziwieniu cala moja klasa mnie lubi. Szkoda ze nie moge tego powiedziec o reszcie szkoly... Ostatnio znalazlam na lawce wyryty napis ,,Zuzia (moje nazwisko) to benkart". Nwm kto to napisal ale jakis patafian, ponieważ ,,benkart" to obrazliwe okreslenie nieślubnego dziecka. Ja jestem 3 z kolei dzieckiem po ślubie moich rodzicow. Wiec nie probujcie mi wmawiac ze napisal to ktos w pelni sprawny umyslowo! Witek to licealista. Czesto rozmawiamy. Jest sliczny! Ma takie slodkie krecone wlosy! Bardzo go lubie. Jest moim najlepszym przyjacielem w idealnym swiecie.
Co to?
Wiec odrazu na wstepie napisze, ze to nie jest opowiadanie czy imagin o 1D. To opowiadanie o moim zyciu. O moim nienormalnym zyciu.
Wiem wiem. Podejzewam ze wiele z was widzac to wszystko z boku uznaloby, ze to normalne i kazdy tak ma. A czy ktos sie kiedys zastanowil co dzieje sie w mojej glowie?